Rozmowa z Barbarą Bartuś, posłanką PiS.

Z przeprowadzonych w styczniu badań CBOS-u wynika, że niemal co drugi Polak źle ocenia sytuację polityczną w kraju. Jak Pani sądzi, z czego to się bierze? Czy powodem takiej opinii może być grudniowa awantura w Sejmie, gdy uchwalano budżet?

Nie znam tego sondażu. Czasami odpowiedzi, jakich udzielają wyborcy, zależą od zadanego pytania. Jako partia rządząca jesteśmy obwiniani o wszystko, w tym o to, że nie zareagowaliśmy na tamtą sytuację i nie ukaraliśmy posłów blokujących sejmową mównicę. Na jeden z moich poselskich dyżurów przyszło kilka osób, które pytały, co zamierzamy zrobić w tej sprawie. Podkreślały, że nie można jej pozostawić niezakończonej, bo wtedy wyglądałoby na to, że dajemy przyzwolenie na takie zachowanie.

Jak można ukarać posłów, których chroni immunitet?

Przede wszystkim finansowo. Każdy poseł pobiera co najmniej dietę, a jeśli nie bierze udziału w głosowaniach, należy mu obniżyć dietę i uposażenie. Jestem 3. kadencję posłem i pamiętam, że raz, gdy w ramach protestu zdarzyło się nam wyjść z sali plenarnej podczas obrad Sejmu, to wszyscy zostaliśmy ukarani finansowo. Osoby, które bojkotowały prace Sejmu i nie chciały dopuścić do uchwalenia budżetu na 2017 rok, nadal nie poniosły żadnych konsekwencji. Nie tylko nie było sankcji finansowych, ale też pełniąc funkcje przewodniczących delegacji, reprezentują Polskę za granicą, a także są przewodniczącymi komisji sejmowych.

Od wyborów parlamentarnych PiS utrzymuje przez cały czas dość wysokie notowania. Gdzie upatruje Pani przyczyn?

Trzeba zwrócić uwagę, że dzieje się tak pomimo dużej nagonki medialnej, jakiej poddawany jest PiS. Pada w niej wiele kłamstw. Wierzę jednak w mądrość wyborców. Polacy docenili program 500+, który bardzo pomógł polskim rodzinom, ograniczył ubóstwo, dowartościował rodziny, które wychowują dzieci. Co ważne, otrzymywanie tego zasiłku na drugie i kolejne dziecko nie jest uzależnione od dochodu. Nasz rząd dba też o osoby starsze – w ubiegłym roku przyznano jednorazowe dodatki do niskich świadczeń, a obecnie najniższe emerytury i renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy zostają podwyższone do 1000 zł. Wcześniej mówiono, że na nic nie ma funduszy, a wszyscy wiedzieli, że były pieniądze na ośmiorniczki. Dziś nie ma żadnych afer, a są pieniądze dla przeciętnego Polaka. W ciągu roku znaleźliśmy środki i realizujemy wyborcze obietnice. Od października wchodzą w życie przepisy przywracające wiek emerytalny: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.

(…)

Więcej w czasopiśmie Świat Elit (131)…

Rozmawiała Małgorzata Saliw

Fot. BP B. Bartuś

Magazyn „Świat Elit” od nr 1/2022 dostępny jest także w wersji PDF