Rozmowa z Bogusławem Wołoszańskim, posłem Koalicji Obywatelskiej

Od wyborów parlamentarnych minęło kilka tygodni, a emocje nie opadają.

Sejm rozpoczął prace i emocje narastają. Ma to miejsce m.in. w takich sytuacjach, jak głosowanie nad ustawą in vitro oraz ustawą odwołującą członków komisji, zwanej w skrócie lex Tusk, czyli do spraw rosyjskich wpływów.

Zapewne czeka Pana jeszcze wiele podobnych emocji.

Obawiam się, że tak. Pierwsze już były, m.in. podczas głosowania nad rządem premiera Mateusza Morawieckiego, który nie otrzymał wotum zaufania, a niedługo potem nad rządem Donalda Tuska, który zyskał takie zaufanie posłów. Dyskusja była burzliwa. Oliwy do ognia dolał Grzegorz Braun, poseł Konfederacji, który z gaśnicą w ręku zgasił świece chanukowe w Sejmie w czasie żydowskiego Święta Świateł. To, co zrobił poseł Braun, to bardzo smutne wydarzenie, które przejęło do głębi nie tylko posłów. Nie ma wytłumaczenia ani usprawiedliwienia dla takich akcji w polskim parlamencie ani nigdzie w Polsce.


Kandydował Pan do Sejmu z pierwszego miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej w okręgu piotrkowskim. Co sprawiło, że zdecydował się Pan wejść do polityki?

Martwił mnie pogarszający się stan naszego państwa. Doszedłem do wniosku, że nie mogę spokojnie patrzeć na to, co się dzieje na naszej scenie politycznej, że powinienem się włączyć do nadciągającej zmiany. Teraz mam świadomość, że jestem w środku tej zmiany i mam swoją cząsteczkę w jej realizacji.


Dotychczas zajmował się Pan badaniem i omawianiem historii oraz związanej z nią polityki. Teraz został Pan do niej włączony. Jakie były pierwsze wrażenia z Sejmu? Coś Pana zaskoczyło?

Raczej przestraszyło, niż zaskoczyło. Była to wielość spraw, ludzi i zmian z tym związanych. Musiałem przewartościować swoje dotychczasowe życie – człowieka, który spędzał je w archiwach i bibliotekach, na człowieka, który aktywnie włączył się do takiego życia.

Czy gubił się Pan podczas pierwszych dni w sejmowych korytarzach?

Zdarzało się, jest to ogromny obiekt. Spotykałem się jednak z ogromną życzliwością pracowników Sejmu oraz kolegów z Koalicji Obywatelskiej.

(…)

Więcej w czasopiśmie „Świat Elit” nr 1/2024

Rozmawiała Małgorzata Saliw

Magazyn „Świat Elit” w wersji elektronicznej (PDF) kupisz TUTAJ