Bohaterka debiutanckiej powieści Katarzyny Kochmańskiej znajduje się w sytuacji niegodnej pozazdroszczenia. Wszyscy od niej czegoś chcą. Przyjaciółki okazują się w rzeczywistości wampirami emocjonalnymi, wysysającymi z niej energię życiową, rodzina ma do niej wieczne pretensje o to, że żyje, a mężczyźni wokół niej są jacyś nieporadni i nieobecni. Z drugiej strony – z każdą kolejną stroną książki ma się wrażenie, że bohaterka sama zaciska sobie na szyi tę pętlę chorych relacji. Nie jest w stanie zdobyć się na tytułową „nieuprzejmość”, powiedzieć „dość” i przerwać tę przemoc w białych rękawiczkach. Z trzeciej jeszcze strony – pokażcie nam tego silnego, który to potrafi…
„To bardzo dobra proza o życiu, które pragnie życia, o uczuciach bez uczuć, o tym, że w tej wersji egzystencji ranienie się wzajemne jest odbierane jako nieuprzejmość, bo skala uczuć jest krótka i zamulona.” Bożena Umińska-Keff
„Co się stanie, jeśli grono bliskich sobie osób zatrze granice między miłością i uzależnieniem, między przyjaźnią i emocjonalnym pasożytnictwem, między poczuciem odpowiedzialności za kogoś i ugrzęźnięciem w cudzym życiu. Wtedy ruszy socjalny koszmar. No-escape room. Taka właśnie jest powieść Kochmańskiej. Prosta jak osobne mieszkania głównych bohaterów i splątana jak labirynt, który powstał po usunięciu ścian w tych mieszkaniach; luzacka, jak życie wyższej klasy średniej i beznadziejna, jak próba wyciągnięcia z nałogu człowieka, który lubi swój nałóg; mobilizująca, jak wieść o kłopotach osób nam bliskich i oburzająca, jak żądanie, byśmy tym kłopotom poświęcali całe życie. Czy ten układ można zmienić? Czy można wyznaczyć linię oddzielającą własne życie od cudzego? Bohater-ka ma nadzieję, że tak. Wierzy w nieuprzejmość. Wierzy, że dzięki nieuprzejmości odzyska granice własnego życia. Wystarczy, żeby zaczęła mówić „Nie”, żeby nie ulegała emocjonalnym szantażom, żeby broniła swojego zdania, postawiła własne kłopoty przed cudzymi. Brzmi to jak lekcja z podręcznika do asertywności pod tytułem: „Jak zachować przyjaźń i cieszyć się własnym życiem”.
Niby wszystko w Nieuprzejmości w tę właśnie stronę zmierza. Niby wszystko za tym właśnie – czyli koniecznością poukładania spraw i przywrócenia granic międzyludzkich –przemawia. Ale powieść Kochmańskiej przekonuje również o czymś przeciwnym – że każda miłość jest bliska uzależnieniu, że poczucie odpowiedzialności za kogoś zawsze skazuje na życie cudzymi kłopotami, że w przyjaźni zawsze jest coś z pasożytnictwa. Być może nie wybieramy między związkami toksycznymi i czystymi, lecz między związkami mniej i bardziej toksycznymi. Poza nimi jest już tylko samotność. Czy nieuprzejmi mają przyjaciół?”
„Książka Katarzyny Kochmańskiej to powieść na głos – narratorka cały czas mówi, bo jak przestanie to zniknie, rozpłynie się w tym mdłym, nudnym, nic nieznaczącym świecie, w którym tkwimy po szyję. Przemoc spowszedniała, na nic się już nie zda. Gadanina jest za to zbawienna. Zagłusza to, co na zewnątrz, znieczula to, co wewnątrz, buduje okopy w tej wojnie wszystkich ze wszystkimi na emocje, na szantaże, na mody i pozy. Pisanie zamiast psychotropów, gadanie zamiast terapii, obgadywanie zamiast konfrontacji. I nieuprzejmość – w niej tkwi namiastka wolności, jedynej, na jaką jeszcze nas stać.” Joanna Krakowska
Autorka: Katarzyna Kochmańska
Tytuł: Nieuprzejmość
Cena: 34,90 zł
SlotoGate.com
O autorce: Katarzyna Kochmańska to absolwentka teatrologii na UJ, scenariopisarstwa w PWSFTviT w Łodzi, gender studies w IBL PAN. Z zawodu scenarzystka. Interesuje się psychoanalizą, feminizmem i ochroną przyrody. Nieuprzejmość jest jej debiutem powieściowym.
mat. prasowe