Wierzę, że dzięki zastosowanym w Polsce mechanizmom już za kilka miesięcy sytuacja w naszym kraju wróci do normy – mówi Tomasz Latos, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia, lekarz, polityk PiS.
Powiedział Pan w 2017 roku, że obecne zmiany są częścią większej całości. Jeden z tych elementów już przedstawiono, bo zapowiedziano, jak będzie się kształtował wzrost nakładów na ochronę zdrowia w dłuższym okresie. I że może to potrwać nawet do 2025 roku, bo chodzi o to, żeby niewydolny system nie „połknął” skokowego wzrostu, żeby te środki się nie zmarnowały w systemie, który je marnotrawi. Bo system może skonsumować każdą sumę i krzyknąć: „jeszcze”. Jak ten wzrost nakładów na służbę zdrowia wygląda teraz w świetle ostatniej rekomendacji Sejmowej Komisji Zdrowia, by Sejm odrzucił wszystkie poprawki, zgłoszone przez Senat do ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych?
Nie mylmy kwestii związanych z nakładami na ochronę zdrowia, które ulegają corocznemu systematycznemu wzrostowi, a dodatkowymi podwyżkami, zaproponowanymi przez Senat. Fakty są następujące – w czasie naszych rządów podwoiliśmy nakłady na ochronę zdrowia, a obecnie zbliżamy się do 6 proc. Produktu Krajowego Brutto. W dalszej perspektywie mamy zaplanowany wzrost aż do 7 proc. PKB, co oznacza kolejne kilkadziesiąt miliardów złotych w systemie. To obecnie jest przez Rząd Zjednoczonej Prawicy realizowane. Pamiętamy równocześnie o pracownikach ochrony zdrowia i systematycznie specustawą podnosimy minimalne wynagrodzenie. Jednak miejmy świadomość, że wszystkich – czy to koalicję, czy opozycję – musi obowiązywać dyscyplina finansów publicznych. Jeżeli w budżecie są przewidziane miliardy na podwyżki, to Senat, zwiększając wydatki o kolejnych 15 miliardów, musiałby wskazać, jak w ramach tego samego budżetu znaleźć te dodatkowe pieniądze. Innymi słowy, komu zabrać: jeżeli pacjentom, to którym, z jakich wydatków w ochronie zdrowia te pieniądze przesunąć. W przypadku np. pielęgniarek za naszych rządów dwukrotnie zwiększyliśmy wysokość pensji w stosunku do rządów PO-PSL. Łatwo to sprawdzić i zweryfikować.
Ustawa teraz trafi do prezydenta. Jakie będą dalsze jej losy, jakich decyzji można spodziewać się od kancelarii?
Zakładam, że prezydent podpisze ustawę, która została wypracowana w komisji trójstronnej, a rozwiązania te chwali zarówno strona społeczna, jak i pracodawcy. Oczywiście jest to efekt kompromisu, a w takiej sytuacji nikt nie jest w pełni usatysfakcjonowany, choć wszyscy podkreślają, jak ważne rozwiązania przyjęto dla pracowników ochrony zdrowia.
(..)
Więcej w czasopiśmie „Świat Elit” nr 3/2022
Rozmawiał Janusz Maciejowski
Foto: Archiwum własne T. Latosa
Magazyn „Świat Elit” w wersji elektronicznej (PDF) kupisz TUTAJ