Luty to miesiąc miłości, a szczęśliwa para to taka która nie przynosi kłopotów z pracy do domu. Tak, jak osoba którą kochamy pozwala nam się rozwijać, ale jednocześnie daje nam poczucie bezpieczeństwa, tak też praca – dobrze dobrana może nam przynieść wiele spokoju i satysfakcji z życia. Jednak w wirze obowiązków i pędzącego czasu czasem ciężko nam odnaleźć równowagę w życiu. Jak temu zapobiec?
Czerwona lampka powinna nam się zapalić już, kiedy zauważymy, że przenosimy z pracy do domu nadmiar negatywnych emocji. Rozdrażnienie, frustracja, zmęczenie wpływają na jakość naszych relacji z innymi domownikami. Brak cierpliwości w rozmowach, czy przy odrabianiu prac domowych z dziećmi powodowanie stresem, jednorazowo zostaną wybaczone, ale jeżeli będą utrzymywać się przez dłuższy okres mogą doprowadzić do pogorszenia relacji z najbliższymi.
Statystyki są przeciwko nam
Nieważne, jak bardzo staramy się trzymać uczucia pod kontrolą, nasze zachowanie zawsze wpływa na zmianę atmosfery w domu i wśród najbliższych. Według badań przeprowadzonych przez naukowców w Minnesocie już 70% z nas boryka się z tym problemem. Dlatego nie warto bagatelizować pierwszych symptomów, a najlepiej zacząć działać. Brak harmonii działa również w drugą stronę. Im więcej stresu wynosimy z domu tym trudniej utrzymać nam pozytywne nastawienie do zadań. Co więcej, nasza skuteczność i poczucie satysfakcji może zacząć drastycznie spadać. Więc jak tego uniknąć?
Rozmawiajmy
Jeżeli coraz częściej spieramy się z naszym partnerem, a powrót do domu budzi w nas stres lub złość, to najlepiej porozmawiać o tym z najbliższymi. Długie rozmowy, w których bez zdenerwowania przyznamy się do naszych uczuć, pozwolą nie tylko zbudować silniejszą więź, ale też rozładować napięcie. Dzieląc się problemami i próbując rozwiązać je razem pokazujemy, że ufamy sobie nawzajem. Jeżeli boimy się podjąć drastycznych kroków w sprawie naszej kariery, to wsparcie partnera może okazać się niezbędne.
„Kariera jest integralną częścią naszego życia, ale nawet w okresie najbardziej wytężonej pracy, powinniśmy mieć poczucie równowagi między życiem zawodowym i osobistym. W przeciwnym wypadku możemy doprowadzić do wypalenia zawodowego i spadku radości z życia rodzinnego.” – mówi Łukasz Godyń z DuoLife. Często zapominamy, że satysfakcja z pracy, czas dla siebie i najbliższych sprawia, że jesteśmy najbardziej efektywni – dodaje.
Ustalmy priorytety
Kiedy czujemy się zagubieni, warto usiąść, wziąć oddech i przewartościować nasze priorytety. Spędzając czas ze swoimi myślami, łatwiej nam będzie ustalić, co się dla nas naprawdę liczy. „Może okazać się, że wkładamy zbyt dużo wysiłku na zadania i rzeczy, które tak naprawdę nie mają dla nas znaczenia. Czas jest najcenniejszym dobrem w życiu: to jedyne, czego nie możemy kupić” – podpowiada Łukasz Godyń. Skoncentrujmy się na tym, co naprawdę ważne. Przeanalizowanie naszych celów może pomoc nam odżyć. Ponieważ zaczniemy optymalizować wyniki tego, na czym naprawdę nam zależy.
Nowe rozwiązania
Osoby, które preferują swobodę i chcą być swoim własnym szefem mogą rozważyć podjęcie pracy jako przedstawiciel handlowy. Wykonywanego takiego zawodu umożliwia pracę na własnych zasadach. Kiedy kontrolujemy w pełni nasz harmonogram ustalamy, ile czasu spędzamy z rodziną, a ile na pracy. Może właśnie taki tryb pozwoli nam na wprowadzenie równowagi niezbędnej do osiągnięcia sukcesu zarówno zawodowego jak i w życiu prywatnym.
By spełnić swoje marzenia, najlepiej zaufać swojej intuicji. Jeżeli czujemy, że jesteśmy na skraju wypalenia zawodowego, a relacje z naszym partnerem już od jakiegoś czasu się pogarszają – to warto zacząć wprowadzać zmiany. Nie traćmy życia na pracę, przez którą możemy stracić najbliższych. Mamy tylko jedno życie i warto wykorzystać je w pełni.
mat. prasowe