Arkadiusz Czartoryski

Rozmowa Arkadiuszem Czartoryskim, posłem PiS.

Jak świętowano odzyskanie niepodległości w roku 1918?

Źródła historyczne informują o spektakularnych doświadczeniach. Trudno odpowiedzieć na pytanie, jak świętował przeciętny obywatel, który nie był politykiem czy żołnierzem. Należy jednak przypuszczać, że była wielka radość z odzyskania niepodległości. Wielu Polaków zgłosiło się wówczas na ochotnika do wojska, niektórzy przyprowadzali także własne konie. Było więcej chętnych niż broni i mundurów. To dzięki ochotnikom została wygrana wojna w obronie świeżo odzyskanej niepodległości, w obronie granic Rzeczypospolitej. Radość z odzyskania niepodległości podzielała Polonia z zagranicy – wielu Polaków dołączyło do Błękitnej Armii generała Hallera i przyjechało z USA walczyć o niepodległość swojej ojczyzny. Euforia była powszechna, widać ją na zdjęciach z tamtych czasów, przebija ona także z prasowych artykułów, wspomnień i książek. W pociągu „Niepodległość” znalazły się także polskie organizacje, które wspierały się pod zaborami, np. nurt socjalistyczny Józefa Piłsudskiego czy narodowo-demokratyczny Romana Dmowskiego.

Czy mimo politycznych podziałów w 20-leciu międzywojennym wspólnie świętowano rocznice odzyskania niepodległości?

Świętowanie niepodległości w II Rzeczypospolitej przełożyło się na pracę u podstaw na rzecz potęgi polskiego państwa. Ci, co nie osiągnęli sukcesu w polityce, starali się osiągnąć go w gospodarce, w wojsku bądź w sporcie. Pamiętajmy, że II Rzeczpospolita wyszła z I wojny światowej zrujnowana, bo zaborcy prowadzili politykę rabunkową. Jednak ku zaskoczeniu ekspertów w 20-leciu międzywojennym kraj rozwijał się i osiągał sukcesy, m.in. powstał Centralny Okręg Przemysłowy. Dziś mamy lepsze uwarunkowania techniczne czy komunikacyjne, a nie ma takiego tempa budowy nowych gałęzi przemysłu. Wówczas od podstaw zbudowano rodzimy przemysł lotniczy, do wybuchu II wojny światowej ruszyła produkcja samolotów, które nawet eksportowano. Rozwój kraju dokonywał się w warunkach niestabilnych granic, że przypomnę powstania śląskie czy niepewność w utrzymaniu dostępu do morza. W II Rzeczypospolitej, podobnie jak dziś, Polacy byli podzieleni na partie i nurty polityczne, więc każdy pewnie starał się świętować rocznice odzyskania niepodległości na swój sposób. Jednak co ważne, panował konsensus: państwo zadbało o tych, którzy walczyli o niepodległość – powstańcy styczniowi byli wspierani finansowo, dostali nie tylko specjalne mundury, ale także odznaczenia.

Jak ocenia Pan dzisiejsze inicjatywy w ramach obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości?

W 2017 r. rząd przyjął wieloletni program „Niepodległa” na lata 2017–2021. W jego ramach realizowane są różne inicjatywy: centralne, lokalne i regionalne oraz zagraniczne, m.in. wystawy, widowiska multimedialne, koncerty. Celem strategicznym tego programu jest szerokie włączanie mieszkańców Polski w świętowanie odzyskania przez Polskę niepodległości i wzmocnienie poczucia wspólnoty obywatelskiej Polaków. Prezydent RP Andrzej Duda podkreślał, że dla niego ogromnie ważne jest, aby istota obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości przez Rzeczpospolitą miała charakter lokalny, żeby w każdym najmniejszym zakątku rozmawiano o 100-leciu, żeby mówiono o Polsce. Podejmowane są także próby świętowania w bardziej niesztampowy sposób, co próbuje robić Polska Fundacja Narodowa – wspiera ona różne inicjatywy, m.in. naukowe czy edukacyjne, które będą trwały dłużej niż obchody 100-lecia odzyskania niepodległości.

(…)

Więcej w wydaniu drukowanym czasopisma Świat Elit 3/2018 (136)

Rozmawiała Małgorzata Saliw

Fot. adamwolosz.pl

Magazyn „Świat Elit” od nr 1/2022 dostępny jest także w wersji PDF