Rozmowa z Michałem Kurtyką, Ministrem Klimatu i Środowiska.

Często zastanawiamy się, jak będzie wyglądał świat za sto, dwieście czy więcej lat. Prognozy snute przez ekologów nie są zbyt optymistyczne. Od lat mówi się bowiem o przeludnieniu Ziemi. Wraz ze wzrostem demograficznym rosną też problemy z nim związane. Jest to nie tylko kwestia wyżywienia, ale także higieny i utylizacji śmieci, które produkujemy. Człowiek jest największym producentem zanieczyszczeń wszelkiego rodzaju i wręcz „tonie we własnych śmieciach”. Każde z państw ma program pozwalający w miarę sprawnie i skutecznie radzić sobie z tym problemem. Jak na tle krajów europejskich wygląda Polska i jej gospodarka odpadami?

Według danych Eurostat za 2018 rok najwięcej odpadów komunalnych w Europie wytwarzanych było w Danii – 766 kg na mieszkańca. Średnia wartość w całej Unii Europejskiej wyniosła wtedy 492 kg na mieszkańca, a w Polsce 329 kg. Nasz kraj zaliczany jest do czołówki państw Europy, które osiągnęły najwyższy wzrost wskaźnika recyklingu odpadów komunalnych już w latach 2004–2014. A wraz z wprowadzeniem w 2017 roku Jednolitego Systemu Segregacji Odpadów (JSSO) poziom ten systematycznie wzrasta.

Realizujemy również ambitny plan zmierzający do transformacji gospodarki w kierunku obiegu zamkniętego (GOZ), czyli koncepcji gospodarczej, zgodnie z którą produkty, materiały i surowce powinny pozostawać w obiegu tak długo, jak jest to możliwe, a wytwarzanie odpadów ma być jak najbardziej zminimalizowane. Istotnym i nieodzownym elementem wdrażania GOZ jest stworzenie odpowiednich ram prawnych. Dlatego też jednym z priorytetów resortu klimatu i środowiska jest wdrożenie tzw. pakietu odpadowego, czyli zmian sześciu dyrektyw z zakresu gospodarki odpadami, który określa kierunki polityki gospodarki odpadami, wyznaczając cele w perspektywie do roku 2035.

Wiele krajów ma bardzo restrykcyjną politykę względem tych, którzy chemicznymi odpadami zanieczyszczają środowisko naturalne. Często słyszymy o porzuconych całych naczepach z beczkami, w których znajdują się odpady toksyczne z różnych niemieckich fabryk. Dlaczego ryzyko zapłacenia mandatu jest bardziej opłacalne niż utylizacja? Przy okazji – jak ocenia Pan wysokość kar za zaśmiecanie środowiska naturalnego? Czy potrafią one skutecznie odstraszać tych, którzy je zaśmiecają?

W związku ze wzrostem liczby przypadków nielegalnego postępowania z odpadami już w 2018 roku podjęliśmy szereg działań legislacyjnych, mających na celu rozwiązanie tego problemu. Jedną z najważniejszych zmian, wprowadzonych nowelizacją ustawy o odpadach, było wzmocnienie sankcji dla podmiotów, które wielokrotnie naruszają przepisy. Przykładem może być kara nawet do 1 mln zł za zbieranie lub przetwarzanie odpadów bez wymaganego zezwolenia lub niezgodnie z posiadanym zezwoleniem czy kara w wysokości do 100 tys. zł za niedostarczenie odpadów przez transportującego do miejsca ich przeznaczenia. Nowelizacja wprowadziła też nowe podstawy odmowy wydania przez organ właściwy decyzji na gospodarowanie odpadami w przypadku stwierdzenia naruszeń przepisów. Polegają one na czasowym wykluczeniu z rynku usług podmiotów, które postępowały z odpadami w sposób niezgodny z przepisami. A to tylko kilka przykładów zmian wprowadzonych w 2018 roku.

Jeśli chodzi natomiast o kwestię nielegalnego wwozu do Polski i porzucania odpadów niebezpiecznych, chcę zaznaczyć, że z informacji posiadanych przez Inspekcję Ochrony Środowiska oraz właściwe służby kontrolujące wynika, że większość ujawnianych przypadków dotyczy odpadów wytworzonych w polskich instalacjach.

Mamy świadomość, że mimo wprowadzonych w 2018 roku zmian problem wciąż istnieje, dlatego planujemy kolejne rozwiązania prawne, które pomogą w wyeliminowaniu wszelkich nieprawidłowości w tym obszarze. Wierzę, że będą na tyle wystarczające, aby zniechęcić do postępowania z odpadami w sposób niezgodny z prawem.

Kolejnym problemem są „kopciuchy”, czyli stare piece w wiejskich gospodarstwach domowych, ale także i te spotykane w mniejszych miejscowościach, także uzdrowiskowych, w których w okresie jesienno-zimowym palone są wszelkiego rodzaju śmieci. Większość z nich nie powinna w ogóle wylądować w piecu ze względu na toksyczny dym, który będzie się wydzielał w procesie spalania. Jak Państwo starają się rozwiązać ten problem? Jak wygląda na tę chwilę rządowy program wymiany „kopciuchów”?

Jednym z działań realizowanych przez rząd w celu poprawy jakości powietrza jest Program „Czyste Powietrze”, który przewiduje wymianę starych pieców i kotłów na bardziej ekologiczne oraz termomodernizację budynków jednorodzinnych. Zależy nam, aby z programu skorzystało jak najwięcej beneficjentów, dlatego na podstawie analiz dotychczasowych działań na bieżąco wprowadzamy do niego usprawnienia. Efektem tych prac jest obowiązująca od 15 maja zmodernizowana odsłona programu, która zakłada m.in. uproszczone wnioski o dotacje, co skraca czas ich rozpatrywania. Od czerwca ubiegłego roku można je składać elektronicznie na pośrednictwem strony gov.pl.

Z kolei w październiku ubiegłego roku rozpoczął się nabór wniosków w drugiej części programu, którą przygotowaliśmy z myślą o osobach o niższych dochodach. Widzimy, że wprowadzone zmiany przynoszą efekty, a zainteresowanie programem sukcesywnie rośnie. W ciągu ostatniego miesiąca w całej Polsce złożono niemal 11,5 tys. nowych wniosków o dofinansowanie, a od początku istnienia programu w sumie ponad 198 tys., na łączną kwotę ponad 3,6 mld zł. Będziemy nadal rozwijać i usprawniać program, aby ułatwiać Polakom korzystanie z niego.

Sortownie i spalarnie śmieci to rozległy temat. Okazuje się bowiem, że istnieją spalarnie, które nie wymagają sortowni, bo system sam rozpoznaje rodzaj odpadów i kieruje na odpowiedni dla nich cykl utylizacyjny. Czy takich nowoczesnych spalarni będzie więcej? Czy dzięki nim z czasem zniknie uciążliwy problem segregowania śmieci?

Nawet nowoczesne rozwiązania sortownicze nie są w stanie zapewnić odpowiedniej czystości odpadów, tak ważnej np. przy przetwarzaniu makulatury. Tylko selektywne zbieranie odpadów zapewnia ich największą przydatność do recyklingu. Pamiętajmy, że odpady odbierane w sposób selektywny wymagają mniej kosztownego dosortowywania, a jak pokazuje doświadczenie niektórych gmin, możliwe jest zastosowanie systemów selektywnej zbiórki, niewymagających dalszych zabiegów. Poprawnie selektywnie zebrane odpady jako surowce mogą zostać przekazane bezpośrednio do recyklingu.

Oczywiście należy podnosić efektywność pracujących w Polsce sortowni odpadów, trzeba jednak mieć na uwadze, że rozwiązania te wiążą się z dodatkowymi kosztami. Natomiast efektywnie zorganizowana selektywna zbiórka „u źródła” pozwala pozyskać wysokiej jakości surowce o wyższej wartości rynkowej, bez ponoszenia dodatkowych kosztów, związanych z koniecznością ich sortowania.

Jak ma się segregacja śmieci w aglomeracjach miejskich, gdzie istnieje tzw. „odpowiedzialność zbiorowa” (jeżeli w jednym z gospodarstw w bloku śmieci nie są segregowane, to wszyscy lokatorzy dostaną wyższe rachunki za wywóz śmieci). Czy karanie wszystkich mieszkańców kamienicy czy bloku za niesubordynację jednostki w polityce śmieciowej jest sprawiedliwe?

Właściciele nieruchomości są zobowiązani do prowadzenia segregacji odpadów komunalnych w podziale na 4 frakcje (papier, metale i tworzywa sztuczne, szkło, bio). Przepisy ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach dotyczą tak samo budynków wielolokalowych, jak i domów jednorodzinnych. W blokach obowiązki te dotyczą wspólnoty mieszkaniowej albo spółdzielni mieszkaniowej jako właścicieli nieruchomości. Spółdzielnia mieszkaniowa i wspólnota mają obowiązek złożenia deklaracji dla całego budynku.

Jednakże w związku z możliwością zastosowania rozwiązań technicznych, które pozwolą indywidualnie rozliczać z obowiązku selektywnej zbiórki mieszkańców zabudowy wielorodzinnej, trwają prace w kierunku wprowadzenia odpowiednich rozwiązań legislacyjnych w procedowanej nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Rozwiązanie to nie będzie obligatoryjne dla wszystkich gmin. Jeśli gmina będzie miała odpowiednie uwarunkowania techniczne, będzie mogła z niego skorzystać.

(…)

Więcej w wydaniu drukowanym czasopisma Świat Elit 1/2021 (142)

Rozmawiał Andrzej Kozera

Magazyn „Świat Elit” od nr 1/2022 dostępny jest także w wersji PDF